Rynek pracy w Polsce – są zawirowania, ale nie ma się czego bać

Stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 5,4 proc., choć w ostatnim czasie obserwowany jest jej wzrost, w dalszym ciągu utrzymuje się na niskim poziomie. Jak wygląda obecna sytuacja na rynku pracy?

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), stopa bezrobocia w styczniu tego roku wyniosła 5,4 proc. wobec 5,1 proc. z miesiąca poprzedniego. Warto podkreślić, że Resort rodziny, pracy i polityki społecznej wcześniej szacował, że stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 5,4 proc. Warto podkreślić, wskaźnik bezrobocia wzrósł kolejny miesiąc z rzędu. Eksperci jednak podkreślają, że taka sytuacja jest całkowicie normalna – bo wzrost stopy bezrobocia w tym miesiącu jest zjawiskiem sezonowym. Nie należy go wiązać z pogorszeniem sytuacji na rynku pracy.

– Wzrost bezrobocia w styczniu ma charakter sezonowy i przejściowy. Po pierwsze, w wielu branżach, takich jak przykładowo turystyka, czy choćby handel detaliczny, można zaobserwować spadek popytu na pracę po zakończonym okresie świątecznym. Skutkuje to wzrostem bezrobocia na początku roku. Po drugie, wiele kontraktów oraz umów pracowników tymczasowych kończy się wraz z końcem roku lub na początku nowego. Dzięki temu, osoby te posiadają status bezrobotnego, dopóki nie znajdą nowego miejsca pracy. Po trzecie, w niektórych sektorach gospodarki, przykładowo w rolnictwie, prace mogą być ograniczone przez sezonowe czynniki, takie jak warunki atmosferyczne lub fazy upraw, co prowadzi do spadku popytu na pracę. Nie możemy zapominać, że w styczniu niekorzystne warunki pogodowe mogą ograniczać działalność w takich sektorach, jak np. budownictwo, co może prowadzić do spowolnienia wzrostu zatrudnienia lub zwolnień sezonowych – tłumaczy ekspert Worksol.

Nowy rok, stare problemy rynku pracy w Polsce

Eksperci zakładają, że w kolejnych miesiącach bezrobocie zacznie nieco spadać, ale – jak przewidują –  jego stopa pozostanie na poziomie nieco wyższym niż w minionym roku. Choć w dalszym ciągu będzie utrzymywać się na bardzo niskim poziomie. Co to oznacza dla przedsiębiorców? Przede wszystkim dalsze problemy z załataniem braków kadrowych.

– Przedsiębiorcy z wielu branż od dawna narzekają, że nie ma komu pracować. Przez pewien okres rozwiązaniem problemu właścicieli firm byli obywatele Ukrainy, ale aktualnie wielu z nich opuszcza Polskę i uda się w kierunku Europy Zachodniej, gdzie mogą liczyć na zdecydowanie większe zarobki. W takiej sytuacji pracodawcy muszą szukać innych opcji. Jedną z nich jest zatrudnienie cudzoziemców z Azji lub Ameryki Południowej – mówi specjalista ds. HR z Worksol.

Takie rozwiązanie ma wiele plusów. Po pierwsze, zatrudnienie cudzoziemców, bez względu na to, skąd oni pochodzą, pomoże właścicielom firm załatać braki kadrowe. A po drugie, pracodawca może liczyć na stałość zatrudnienia. Obywatele państw azjatyckich czy Ameryki Łacińskiej są zainteresowani podjęciem pracy w Polsce. Przyjazd tutaj i sporo ich kosztuje, dlatego ci, którzy tutaj trafiają są nastawieni na zarobek i nie w ich interesie leży częsta zmiana pracodawcy. Po trzecie, różnorodność w firmie ma wiele zalet.

Przedsiębiorcy powinni zdawać sobie sprawę, że różnorodne zespoły często generują bardziej innowacyjne pomysły i rozwiązania. Zatrudnienie cudzoziemców wpływa na lepsze zrozumienie klientów oraz wzrost tolerancji i szacunku do odmienności kulturowych. Nie bez znaczenia pozostają wpływy wizerunkowe. Firmy promujące różnorodność  postrzegane są jako bardziej otwarte i zrównoważone, dzięki czemu cieszą się lepszą opinią na rynku – wyjaśnia ekspert HR z Worksol.

Co warto wiedzieć o aktualnej sytuacji na rynku pracy

W ostatnim kwartale minionego roku, liczba aktywnych zawodowo osób w wieku 15-89 lat wyniosła 17 870 tys. Przy czym 17 323 tys. stanowili pracujący, natomiast 547 tys. – bezrobotni. Z kolei zbiorowość biernych zawodowo w tej grupie wiekowej liczyła 12 492 tys. osób. Z danych opublikowanych przez GUS wynika, że populacja aktywnych zawodowo wzrosła w porównaniu z 3 kwartałem 2023 r. o 0,6 proc. (103 tys.). Z kolei w porównaniu z 4 kwartałem 2022 r. o 0,3 proc. (51 tys.).

Wyniki Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) wskazują, że w ostatnim kwartale minionego roku ok. 93,5 proc. osób, czyli jakieś 16 191 tys. osób wykonywało pracę w pełnym wymiarze. Z kolei pozostały odsetek był zatrudniony w niepełnym wymiarze. W ogólnej liczbie pracujących, udział podwładnych zatrudnionych w przedsiębiorstwach, u prywatnego pracodawcy lub w instytucjach publicznych wyniósł 80,4 proc. Na własny rachunek pracowało 18,9 proc. Z kolei 0,7 proc. stanowiły osoby pomagające bezpłatnie członkom rodziny.

Zdecydowana większość pracowników zatrudniona była w oparciu o umowę na czas nieokreślony (84,5 proc.). Najwięcej osób pracowało w przetwórstwie przemysłowym (19,2 proc. wszystkich pracujących), w handlu hurtowym i detalicznym, naprawie pojazdów samochodowych 13,5 proc., w edukacji 7,8 proc. i  budownictwie 7,4 proc.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że największe wzrosty pracujących w ostatnim kwartale minionego roku w porównaniu z trzecim kwartałem odnotowano w przetwórstwie przemysłowym (o 179 tys.) oraz w sekcji opieka zdrowotna i pomoc społeczna (o 56 proc.). Z kolei największe spadki odnotowano w leśnictwie, łowiectwie, rybactwie i rolnictwie (o 144 tys.) oraz w edukacji (80 tys.).

Gdzie odnotowano największe wzrosty pracujących w 4 kwartale 2023 r. w porównaniu z ostatnimi trzema miesiącami 2022 r.? Okazuje się, że największy wzrost odnotowano w sekcji informacja i komunikacja (o 86 tys.) oraz opiece zdrowotnej i pomocy społecznej (o 69 tys.). Z kolei największy spadek w sekcji rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo (o 85 tys.) oraz – co ciekawe – w przetwórstwie przemysłowym (o 64 tys.).

Jak rozwiązać ewentualne problemy firm zatrudniających cudzoziemców

Problemy firm zatrudniających cudzoziemców można w prosty sposób rozwiązać. Wymaga to jednak od przedsiębiorców pewnego zaangażowania w proces zatrudnienia obcokrajowców lub nawiązanie współpracy z agencją pracy, która specjalizuje się w legalizacji pobytu i pracy cudzoziemców w Polsce.

Rośnie liczba cudzoziemców przyjeżdżających do naszego kraju w celach zarobkowych. Dotyczy to nie tylko sąsiadów zza wschodniej granicy Polski, ale również Azjatów, mieszkańców Ameryki Łacińskiej, a coraz częściej również obcokrajowców pochodzących z Afryki. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, we wrześniu minionego roku w Polsce legalnie zatrudnionych było 1,1 mln obcokrajowców. Większość stanowią Ukraińcy, ale w znaczącym tempie rośnie liczba pracujących w Polsce Azjatów – zwłaszcza mieszkańcom Indii.  W pierwszej połowie zeszłego roku wydano im aż 23374 pozwoleń na pracę. W tym samym okresie mieszkańcom Uzbekistanu wydano 14358 pozwoleń, a Turkom – 13926. Skąd bierze się popularność Polski wśród obcokrajowców? Cudzoziemcy wybierają Polskę, bo mogą zdobyć tutaj zatrudnienie w różnych branżach za rozsądne pieniądze. Z kolei przedsiębiorcy coraz chętniej dają pracę obcokrajowcom, bo Ci uzupełniają braki kadrowe, których Polacy nie są w stanie wypełnić. Wzrost liczby pracujących cudzoziemców w Polsce nie oznacza, że przedsiębiorcy nie napotykają na swojej drodze żadnych problemów. Wręcz przeciwnie – dla niedoświadczonych właścicieli firm, proces legalnego zatrudnienia może być dużym wyzwaniem.

Nieznajomość przepisów dotyczących zatrudnienia pracowników

Wyzwaniem dla większości przedsiębiorców w Polsce jest znajomość przepisów regulujących kwestie dotyczące zatrudnienia obcokrajowców w kraju. Właściciel firmy musi przestrzegać podczas zatrudnienia cudzoziemców wielu aktów prawa, w tym między innymi ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, Kodeksu pracy, ustawy z dnia 10 czerwca 2016 r. o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług, ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, ustawy z dnia 9 lipca 2003 r. o zatrudnianiu pracowników tymczasowych, a także licznych rozporządzeń wykonawczych. Mnogość aktów prawa regulujących kwestie zatrudnienia cudzoziemców sprawia trudność niedoświadczonym przedsiębiorcom. Dodatkowym problemem jest niejasność regulacji i zmieniające się prawo. Łatwo wtedy o błędy, a pomyłki słono kosztują.

Brak dostępu do cudzoziemców posiadających odpowiednie kompetencje

Utrudnieniem firm zatrudniających cudzoziemców jest brak dostępu do obywateli innych krajów, którzy posiadają umiejętności niezbędne do wykonywania obowiązków na określonym stanowisku. Problem ten wynika z kilku czynników. Po pierwsze, nawiązanie kontaktu cudzoziemca z pracodawcą jest wbrew pozorom utrudnione. Pracodawcy, którzy chcą dać zatrudnienie obcokrajowcom zmuszeni są tworzyć treści ogłoszeń w języku zrozumiałym dla nich – najczęściej po angielsku. Jednak najpierw muszą z wakatem do nich dotrzeć. Mało obcokrajowców bierze udział w rekrutacjach poprzez wysłanie aplikacji w odpowiedzi na zamieszczoną ofertę pracy w serwisie ogłoszeniowym. Pewnym rozwiązaniem dla firm może być poszukiwanie pracownika w social mediach, np. w serwisie LinkedIn. O ile w przypadku specjalistów jest to dobra metoda pozyskania pracowników, o tyle w odniesieniu do pracowników niskiego szczebla jest ona nieefektywna.

– Rozwiązaniem problemu przedsiębiorców jest niewątpliwie współpraca z agencją pracy, która specjalizuje się w legalizacji pobytu i pracy cudzoziemców w Polsce. Specjaliści z tego typu agencji nie tylko doskonale znają przepisy regulujące kwestie zatrudnienia w kraju obywateli z innych państw, ale posiadają dostęp do bazy poszukujących pracy obcokrajowców, wśród których z pewnością znajdują się ci, którzy idealnie odpowiadają wymogom danego przedsiębiorcy. Jeśli okaże się, że agencja pracy nie posiada aktualnie w bazie takich pracowników, rozpoczyna rekrutacje w swoich oddziałach zlokalizowanych poza Polską – wyjaśnia ekspert agencji pracy Worksol.

Niezgodność dokumentu legalizującego pracę z warunkami na umowie

Przedsiębiorcy, którzy zatrudniają cudzoziemców powinni wiedzieć, że ich obowiązkiem jest zapewnienie pracownikom-obcokrajowcom warunków zatrudnienia identycznych do tych, które zostały wskazane w treści wydanego zezwolenia na pracę lub oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy. Tymczasem częstym błędem przedsiębiorców jest niezgodność dokumentu legalizującego pracę z warunkami zatrudnienia wskazanymi w umowie.

– Właściciel firmy musi sprawdzać zgodność dokumentów legalizujących pracę cudzoziemców z warunkami wskazanymi na umowie. Co do zasady wszystkie zmiany dotyczące warunków pracy i wynagradzania obcokrajowców wiążą się z koniecznością uzyskania dla zatrudnionego nowego zezwolenia na pracę albo oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi. Od tej zasady prawo przewidziało oczywiście kilka wyjątków. Współpraca z agencją pracy jest dobrym rozwiązaniem dla przedsiębiorców. Dzięki jej usługom pracodawcy nie muszą martwić się o aktualizację dokumentacji lub weryfikację zgodności dokumentów legalizujących pracę z warunkami na umowie – wyjaśnia ekspert ds. HR z agencji pracy Worksol.

Brak tłumaczeń i kserokopii dokumentacji

Pracodawcy zobowiązani są do przechowywania kserokopii i tłumaczeń na język polski określonej dokumentacji pracowniczej zatrudnionego w firmie cudzoziemca. Oczywiście dokumenty te muszą być zgodne ze stanem faktycznym. Pracodawca musi je przechowywać przez cały okres zatrudnienia obcokrajowca w firmie. Niestety w wielu przedsiębiorstwach odnotowuje się braki przetłumaczonych umów, a nawet kserokopii dokumentacji.

– Brak tłumaczeń i kserokopii dokumentacji pracowniczej cudzoziemców może skutkować negatywnymi konsekwencjami w przypadku kontroli PIP, a także utrudniać komunikację z pracownikami, którzy mogą nie znać języka polskiego lub stosowanego w firmie języka. Zgodność z przepisami oraz kompletna dokumentacja pomagają przedsiębiorcy uniknąć potencjalnych problemów prawnych i administracyjnych. Dlatego ważne jest, aby przedsiębiorstwo miało skuteczne procedury w zakresie zarządzania dokumentacją pracowniczą, w tym tłumaczeniami i kserokopiami dokumentów. Warto pamiętać, że współpracując z agencją pracy, przedsiębiorca przerzuca na nią ciężar obowiązków związanych z dokumentacją pracowniczą obcokrajowców – dodaje specjalista ds. HR z Worksol.

Brak nadzoru nad dokumentacją pracowniczą

Nadzór nad dokumentacją pracowniczą zatrudnionych w firmie cudzoziemców jest istotnym elementem zarządzania personelem i obowiązkiem każdego właściciela firmy. Prawo wskazuje dokumenty, które pracodawca musi przechowywać i utrzymywać przez określony czas w odniesieniu do cudzoziemców zatrudnionych w danej firmie. Tymczasem w wielu przedsiębiorstwach problemem jest brak lub niewystarczający nadzór nad dokumentacją prawniczą. Dochodzi wówczas do sytuacji, kiedy okazuje się, że zezwolenie na pracę obcokrajowca jest już nieaktualne i nie może on legalnie świadczyć obowiązków służbowych. Taka sytuacja jest kłopotliwa zarówno dla przedsiębiorcy, jak i zatrudnionego.

Niedostateczna weryfikacja dokumentacji cudzoziemców

Kolejnym wyzwaniem dla firm jest weryfikacja dokumentacji cudzoziemców. Przedsiębiorcy stosunkowo często niedostatecznie sprawdzają, a czasem wręcz pomijają proces weryfikacji legalności pobytu obcokrajowców w Polsce. Dotyczy to zwłaszcza obywateli państw zza wschodniej granicy. Tymczasem nielegalne jest zatrudnienie cudzoziemca, który nie posiada zezwolenia na pobyt i pracę.

Czym jest nielegalne zatrudnienie

Zgodnie z art. 2 ust.1 pkt 22a ustawy dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, powierzenie cudzoziemcowi nielegalnego wykonywania pracy oznacza „powierzenie wykonywania pracy cudzoziemcowi, który nie jest uprawniony do wykonywania pracy w rozumieniu art. 87 ust. 1 lub nie posiada odpowiedniego zezwolenia na pracę, nie będąc zwolnionym na podstawie przepisów szczególnych z obowiązku posiadania zezwolenia na pracę, lub którego podstawa pobytu nie uprawnia do wykonywania pracy, lub który wykonuje pracę na innych warunkach lub na innym stanowisku niż określone w odpowiednim zezwoleniu na pracę, z zastrzeżeniem art. 88f ust. 1a-1c lub art. 88s ust. 1 i 2, lub który wykonuje pracę na innych warunkach lub na innym stanowisku niż określone w zezwoleniu na pobyt czasowy, o którym mowa w art. 114, art. 126, art. 127 lub art. 142 ust. 3, z zastrzeżeniem art. 119 i art. 135 ust. 3 ustawy z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach, chyba że przepisy prawa dopuszczają ich zmianę, lub bez zawarcia umowy o pracę albo umowy cywilnoprawnej w wymaganej formie”.

Drogie błędy pracodawców

Nielegalne zatrudnienie obcokrajowca wiąże się z karą grzywny. Odpowiedzialność ponosi zarówno zatrudniony cudzoziemiec, jak i przedsiębiorca. W przypadku pracodawcy, kara grzywny wynosi od 1000 zł do 30 000 zł. Warto dodać, że zgodnie z art. 120 ust. 3 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy „kto za pomocą wprowadzenia cudzoziemca w błąd, wyzyskania błędu, wykorzystania zależności służbowej lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania doprowadza cudzoziemca do nielegalnego wykonywania pracy, podlega karze grzywny od 3000 zł do 30 000 zł”. Właściciel firmy może ponieść również odpowiedzialność karną. Zgodnie z art. 264a §1 Kodeksu karnego, „kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, umożliwia lub ułatwia innej osobie pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wbrew przepisom, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Jak można zauważyć, właściciel firmy, zatrudniając nielegalnie obcokrajowca sporo ryzykuje. Korzystając z usług agencji pracy przedsiębiorca nie ponosi tego ryzyka.

Problem z uzyskaniem zezwolenia na pracę cudzoziemca

Kolejnym problemem przedsiębiorców jest również uzyskanie zezwolenia na pracę cudzoziemca. Wielu właścicieli firm nie wie, co musi zrobić, żeby legalnie zatrudnić obcokrajowca. Wbrew pozorom nie zawsze wystarczy złożyć wniosek o zezwolenie na pracę lub zezwolenia na pracę sezonową albo złożyć oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi. Niektórzy przedsiębiorcy będą zobowiązani do otrzymania informacji starosty o lokalnym rynku pracy, co z kolei poprzedzone jest testem rynku pracy. Zgodnie z prawem przed złożeniem wniosku o zezwolenie na pracę, niektórzy właściciele firm muszą dostać od starosty potwierdzenie, że tej pracy nie może wykonywać bezrobotny lub poszukujący pracy zarejestrowany w powiatowym urzędzie pracy.

Bariery językowe

Utrudnieniem dla przedsiębiorców, ale również i personelu, mogą być bariery językowe. Choć rośnie liczba Polaków posługujących się również językiem angielskim, właściciel firmy musi liczyć się z tym, że zatrudniony cudzoziemiec może nie znać ani języka polskiego, ani angielskiego w stopniu pozwalającym na swobodną komunikację. Dlatego zaleca się przedsiębiorcom, żeby motywowali i zachęcali cudzoziemców do nauki języka polskiego, a w miarę możliwości, finansowali ich udział w kursach językowych.

Różnice kulturowe

Dużym wyzwaniem dla firm mogą być również różnice kulturowe. Dotyczy to przede wszystkim cudzoziemców pochodzących z Azji i Afryki. Mogą one wpływać na atmosferę w miejscu pracy i współpracę. Natomiast zrozumienie tych różnic nie tylko usprawnia komunikację i likwiduje bariery, ale pomaga przy tym zbudować otwarte i zróżnicowane środowisko pracy. Przedsiębiorcy powinni doceniać korzyści płynące z różnic kulturowych. Po pierwsze, w zróżnicowanym zespole pracownicy wywodzący się z różnych kultur patrzą na pewne problemy i zjawiska z różnych perspektyw. A po drugie, zapewnia lepszą globalną obsługę klienta.

Test rynku pracy – co trzeba o nim wiedzieć

Informację starosty o lokalnym rynku pracy poprzedza test rynku pracy. Wydanie takiego dokumentu może być niezbędne do legalnego zatrudnienia cudzoziemca w Polsce. Co trzeba wiedzieć o teście rynku pracy i informacji starosty?

Zatrudnienie cudzoziemców w Polsce

Rośnie liczba obcokrajowców przyjeżdżających do Polski w celach zarobkowych. Nasz kraj jest atrakcyjny dla cudzoziemców szukających stabilnego zatrudnienia, stosunkowo dobrych warunków pracy i płacy oraz szeroko rozumianego bezpieczeństwa. Napływ obcokrajowców do Polski może wpłynąć korzystnie na gospodarkę – aktualnie jest rynek pracownika, przedsiębiorcy narzekają na brak rąk do pracy, przez co nie mogą rozwijać swoich biznesów. Dzięki cudzoziemcom, właściciele firm mogą zapełnić braki kadrowe. Jednak nie jest to proste, ponieważ przedsiębiorcy muszą przestrzegać przepisów prawa, a te stanowią, że Polacy mają pierwszeństwo w zatrudnieniu przed obcokrajowcami. Co to oznacza? Przedsiębiorca może legalnie zatrudnić w swojej firmie cudzoziemca na podstawie zezwolenia na pracę, jeśli na lokalnym rynku pracy nie ma zarejestrowanych bezrobotnych lub poszukujących zatrudnienia, którym mógłby dać pracę. W tym celu musi uzyskać odpowiednią informację starosty, czyli przejść test rynku pracy.

Co to jest test rynku pracy?

Test rynku pracy powinien zainteresować pracodawcę planującego zatrudnienie cudzoziemca na terenie Polski na podstawie zezwolenia na pracę. W rzeczywistości jest do dokument wydawany na wniosek przedsiębiorcy powierzającego pracę cudzoziemcowi przez powiatowy urząd pracy. Test rynku pracy opiera się na zweryfikowaniu, czy na lokalnym rynku pracy nie ma bezrobotnych lub osób poszukujących pracy, których przedsiębiorca mógłby zatrudnić. Obowiązek przeprowadzenia testu rynku pracy wynika z tego, że – jak już wspomniano- Polacy mają pierwszeństwo przed obcokrajowcami w dostępie do zatrudnienia. Warto wiedzieć, że właściciel firmy ma obowiązek uzyskać taki dokument jeszcze przed złożeniem przez niego wniosku o wydanie zezwolenia na pracę.

Test rynku pracy – podstawa prawna

Przepisy narzucają na przedsiębiorców obowiązek przeprowadzania testu rynku pracy. Podstawą prawną są przede wszystkim trzy akty prawne. Pierwszym jest ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Akt ten określa zadania państwa w zakresie promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia oraz aktywizacji zawodowej (art. 1 ust. 1 tejże ustawy). Drugim aktem jest rozporządzenie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej z dnia 18 lipca 2022 r. w sprawie zezwoleń na pracę i oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi. Określa ono między innymi wzór i tryb przekazywania informacji starosty na temat możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych pracodawcy. A kolejnym aktem jest rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 stycznia 2009 r. w sprawie określenia przypadków, w których zezwolenie na pracę cudzoziemca jest wydawane bez względu na szczegółowe warunki wydawania zezwoleń na pracę cudzoziemców.

 Na czym polega

Test polega na sprawdzeniu przez urzędników z powiatowego urzędu pracy, czy na lokalnym rynku pracy nie ma osoby posiadającej odpowiednie kwalifikacje do podjęcia zatrudnienia w firmie. Oczywiście tej, która wnioskuje o przeprowadzenie testu rynku pracy i wydanie informacji o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych twojej firmy na lokalnym rynku pracy. Jeśli urzędnicy nie znajdą wśród Polaków takiej osoby bezrobotnej lub poszukującej zatrudnienia, sprawa jest prosta. Starosta wyda informację o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych danej firmy na lokalnym rynku pracy. Warto wiedzieć, że nie zawsze przedsiębiorca ma obowiązek złożenia wniosku w sprawie testu rynku pracy do powiatowego urzędu pracy. Prawo przewidziało od tego obowiązku kilka wyjątków.

Zwolnienie ze względu na zawód

Test rynku pracy nie jest wymagany, jeśli praca, którą planowo miałby wykonywać obcokrajowiec, znajduje się w wykazie zawodów deficytowych zamieszczanym w treści rozporządzenia wojewody właściwego ze względu na główne miejsce wykonywania pracy przez cudzoziemca. Kiedy jeszcze pracodawca korzysta ze zwolnienia z testu rynku pracy? Zwolnienie obejmuje również przedsiębiorców planujących zatrudnić cudzoziemca w zawodzie, który znajduje się w załączniku do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej. Zalicza się wśród nich m.in. lekarzy, programistów, pielęgniarki, kierowców autobusów i murarzy. Poza tym, przedsiębiorcy, którzy szukają trenerów sportowych i sportowców również korzystają ze zwolnienia z tego obowiązku. Zwolnienie obejmuje również cudzoziemców wykonujących zawód stomatologa oraz lekarzy odbywających szkolenie lub realizujących program specjalizacji.

Test rynku pracy- zwolnienie ze względu na cudzoziemca

Test rynku pracy nie obejmuje obcokrajowców upoważnionych do reprezentowania przedsiębiorcy zagranicznego w jego oddziale lub przedstawicielstwie zlokalizowanym na terenie Polski. Obowiązek ten nie dotyczy cudzoziemców, którzy mają wykonywać pracę w Polsce, a są krewnymi pracownika dyplomatycznego lub pracownika filii organizacji międzynarodowej w Polsce lub pracują jako prywatna służba domowa u takich pracowników. Poza tym, ze zwolnienia z testu rynku pracy korzysta przedsiębiorca, gdy prace ma wykonywać obcokrajowiec będący doktorantem na dowolnej, polskiej uczelni. A także cudzoziemiec, który w ostatnich trzech latach ukończył studia na terenie Unii Europejskiej, Szwajcarii, Norwegii, Islandii lub Liechtensteinie. Ponadto, obowiązek ten nie dotyczy przedsiębiorców, którzy chcą dać pracę cudzoziemcowi, który przez trzy lata przed złożeniem wniosku nieprzerwanie mieszkał w Polsce.

Zwolnienie z obowiązku dla zatrudnienia obywateli wybranych państw

Kiedy jeszcze przedsiębiorca nie musi składać wniosku o wydanie informacji starosty? Test rynku pracy nie dotyczy również przedsiębiorców, którzy chcą zatrudnić do prac pielęgnacyjno-opiekuńczych lub w charakterze pomocy domowej obywatela Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii lub Ukrainy. Poza tym, przedsiębiorcy, którzy chcą zatrudnić u siebie obywateli Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii lub Ukrainy, również są zwolnieni z testu rynku pracy. Ale wtedy, gdy ci w okresie bezpośrednio poprzedzającym złożenie wniosku o wydanie zezwolenia na pracę byli zatrudnieni przez okres przynajmniej trzy miesiące u tego samego pracodawcy i na tym samym stanowisku. Konieczna jest zatem zgodność z oświadczeniem o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi wpisanym do ewidencji oświadczeń.

Jak uzyskać informacje starosty?

Test rynku pracy realizowany jest we właściwych ze względu na główne miejsce wykonywania pracy  powiatowych urzędach pracy. W sytuacjach, kiedy cudzoziemiec ma świadczyć obowiązki służbowe na obszarze kilku powiatów, właściciel firmy powinien złożyć odpowiednie dokumenty do powiatowego urzędu pracy, na terenie którego mieszka lub znajduje się siedziba przedsiębiorca.

Przedsiębiorcy, którzy muszą przejść test rynku pracy powinni zdawać sobie sprawę z tego, że informacja starosty ma być wydana nie wcześniej niż 180 dni przed złożeniem przez nich wniosku o wydanie zezwolenia na pracę. Dotyczy to również wniosku o wydanie zezwolenia na pracę sezonową. W uzasadnionych przez starostę przypadkach, urząd może wydać informację na 90 dni przed złożeniem wspomnianego wniosku o wydanie zezwolenia.

Test rynku pracy – jak zrobić

Przedsiębiorca może złożyć wniosek osobiście w powiatowym urzędzie pracy lub elektronicznie przez portal praca.gov.pl. Potrzebne będą mu w tym celu dwa dokumenty:

  • wniosek o informację starosty na temat możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych
  • zgłoszenie oferty pracy.

Złożenie oferty i wniosek

Zgłoszenie oferty pracy obejmuje wskazanie informacji na temat przedsiębiorcy, miejsca pracy i stanowiska pracy, oczekiwań wobec kandydatów do pracy oraz postępowania z ofertą pracy. Z kolei wniosek o informację starosty zawiera przede wszystkim prośbę przedsiębiorcy o przygotowanie przez urząd informacji starosty na temat możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych. Robi się to w oparciu o rejestry bezrobotnych i poszukujących pracy, na podstawie oferty pracy zgłoszonej przez przedsiębiorcę na dane stanowisko w powiatowym urzędzie pracy.

Test rynku pracy

Po złożeniu oferty i wpłynięciu wniosku, powiatowy urząd pracy przystępuje do testu rynku pracy. Na tym etapie urząd zweryfikuje, czy wśród zarejestrowanych w urzędzie bezrobotnych i poszukujących zatrudnienia znajdują się osoby, które właściciel firmy ubiegający się o wydanie informacji może zatrudnić i czy osoby te posiadają odpowiednie kwalifikacje.

Informacja starosty

Po przeprowadzonym teście rynku pracy, a więc po zapoznaniu się z rejestrem bezrobotnych, starosta informuje przedsiębiorcę wnioskującego o wydanie informacji o tym, czy jakaś osoba znajdująca się w rejestrze może zostać zatrudniona w jego firmie. Co w sytuacji, kiedy urząd znalazł Polaka, który posiada odpowiednie kwalifikacje i jest chętny do pracy? Jeśli pracodawca nie zgodzi się na skierowanie takiej osoby do pracy lub odmówi jego zatrudnienia, starosta wyda mu informację o tym, że istnieje możliwość zaspokojenia jego potrzeb kadrowych. W praktyce oznacza to, że właściciel firmy nie będzie mógł zatrudnić u siebie cudzoziemca. Jeśli natomiast z testu rynku pracy wynika, że nie ma w rejestrach takich osób, starosta wyda informację o braku możliwości zaspokojenia jego potrzeb kadrowych. Na podstawie takiej informacji może złożyć wniosek do wojewody o wydanie zezwolenia na pracę dla cudzoziemca. 

Co warto wiedzieć o informacji starosty

Wydanie informacji starosty nie wiąże się z jakimikolwiek kosztami po stronie przedsiębiorcy. Jedyne opłaty, jakie ten może ponieść w związku z testem rynku pracy dotyczą realizacji usługi przez pełnomocnika. Ile trwa test rynku pracy? Co do zasady powiatowy urząd pracy wydaje informację w terminie 14 dni od dnia złożenia oferty pracy w powiatowym urzędzie pracy. Robi to jednak wtedy, gdy z analizy rejestrów bezrobotnych i poszukujących pracy nie wynika, że na rynku pracy jest bezrobotny, którego można zatrudnić na tym stanowisku. Informacja może być wydana również do 21 dni od dnia złożenia oferty pracy. Dotyczy to sytuacji, kiedy którykolwiek z bezrobotnych na lokalnym rynku pracy mógłby zostać u wnioskującego pracodawcy zatrudniony.

Pomoc domowa z Filipin – dlaczego Filipinki są najbardziej poszukiwanymi sprzątaczkami na świecie?

Rynek pracy pomocy domowych pochodzących z krajów trzecich cechuje się bardzo dużą dynamiką. Również Polacy coraz częściej decydują się na zatrudnienie osoby, która zadba o ich dom. Istnieje przeświadczenie, że jest to oznaka statusu, jednak na gosposię decydują się z wielu powodów. Jedną z najbardziej pożądanych jest pomoc domowa z Filipin, ponieważ uważa się, że kobiety pochodzące z tego kraju są najlepszymi sprzątaczkami na świecie.

Zawód pomocy domowej coraz bardziej popularny

Coraz więcej Polaków zatrudnia pomoc domową. Gosposia pomaga w sprzątaniu i gotowaniu – jednym słowem wyręcza właścicieli w tych obowiązkach. Decyzja o zatrudnieniu pomocy domowej zapada z różnych powodów – jedni tłumaczą, że czas zaoszczędzony na sprzątaniu mogą spędzić wykonując swoje obowiązki zawodowe lub poświęcić czas rodzinie czy partnerowi. Inni, posiadając duże apartamenty, nie są w stanie sami „ogarnąć” tak dużych powierzchni. Powodów jest wiele, jednak każdy pokazuje, że zawód pomocy domowej coraz bardziej zyskuje na popularności, a wszelkie obawy czy zahamowania związane z zatrudnianiem gosposi odchodzą do lamusa.

Pomoc domowa z Filipin – zalety zatrudniania Filipińczyków

Filipiny to kraj znajdujący się w południowo-wschodniej części Azji, leżący na archipelagu Filipińskim na Oceanie Spokojnym. Jest to kraj ubogi, którego głównymi sektorami gospodarki są rolnictwo oraz przemysł. W zakresie rolnictwa największe znaczenie mają uprawy ryżu, orzechów kokosowych i kukurydzy. Produkcja zwierzęca to przede wszystkim hodowla trzody chlewnej i drobiu. W zakresie produkcji przemysłowej najważniejsze jest tam przetwórstwo rolno-spożywcze, produkcja tekstyliów i ubrań, przemysł elektroniczny i produkcja akcesoriów oraz części samochodowych.

Filipińczycy uważani są za wiecznie uśmiechniętych i pozytywnie nastawionych do życia. Są przyjaźni, bezkonfliktowi, bardzo pracowici, sumienni oraz lojalni. Cenią Polaków, uważając ich za majętnych i żyjących w dostatku, dlatego też chętnie wyjeżdżają do naszego kraju w celach zarobkowych. Dobrze czują się w Polsce, ponieważ jest to kraj bardzo podobny kulturowo do Filipin. Tam, tak samo jak u nas, dominującą religią jest katolicyzm. Nie istnieje również bariera językowa pomiędzy Polakami a Filipińczykami, ponieważ każdy mieszkaniec Filipin biegle włada angielskim, który jest w tym kraju językiem urzędowym.

Między innymi z wyżej wymienionych powodów pomoc domowa z Filipin, jak również zatrudnianie pracowników z tego kraju na innych stanowiskach, jest ostatnimi czasy tak bardzo popularne w Polsce.

Filipinki najbardziej poszukiwanymi sprzątaczkami na świecie

Młode kobiety z Filipin, gdzie poziom zamożności jest niezwykle niski, korzysta z możliwości pracy na obczyźnie. Stanowi to dla nich bardzo dobre źródło zarobku. Zatrudniane w Polsce Filipinki najczęściej zajmują się domem, przygotowywaniem posiłków, jak również opieką nad dziećmi.

Jak wszyscy pracownicy z Filipin, nie mają zbyt dużych wymagań, bardzo szybko przystosowują się do warunków panujących w Polsce, są bardzo pracowite oraz zaradne życiowo, pogodnie usposobione i bezkonfliktowe. Filipinki są kobietami bardzo ciepłymi i rodzinnymi. Jest to część filipińskiej kultury, która mówi o tym, że rodzina zawsze powinna być na pierwszym miejscu. Są spokojne, nie dążą do kłótni, są bardzo odpowiedzialne i ochoczo zajmują się domem. Wiele Filipinek posiada również zdobyte w swoim kraju wyższe wykształcenie.

Pomoc domowa z Filipin cieszy się dużą popularnością na całym świecie. Bardzo często spotykana jest w Hongkongu, Singapurze, Dubaju, Stanach Zjednoczonych, Czechach, a od jakiegoś czasu również w Polsce.

Pomoc domowa z Filipin – jak zatrudnić?

Bardzo dużym plusem zatrudnienia Filipinki jest fakt, że zostanie ona w pracy na długo. Przemierzając prawie 10 tysięcy kilometrów w celu podjęcia zatrudnienia, nie tak łatwo ją porzuci czy zmieni. Wszystkie aspekty przemawiają za przyjęciem do pracy kobiety z Filipin jako gosposi. Jednak pod uwagę należy wziąć fakt, że procedura rekrutacji i zatrudnienia pracowników z Filipin jest dość skomplikowana. Bardzo ważna jest znajomość zasad ich sprowadzania, zaś podstawą ich legalnej pracy w Polsce jest znajomość filipińskiego prawa.

Agencja Pracy WORKSOL specjalizuje się w rekrutacji pracowników z Filipin. W przypadku wykazania chęci ich zatrudnienia najlepiej zwrócić się do profesjonalistów.

Poszukujesz pracowników z Azji? Napisz do nas na [email protected] wypełnij kwestionariusz lub zadzwoń już teraz +48 606 401 731 !

Cudzoziemcy w Polsce (w liczbach) 2017 rok

Cudzoziemcy w Polsce w liczbach – 2017 rok. Na stronie internetowej https://migracje.gov.pl można uzyskać bardzo ciekawe informację na temat imigracji cudzoziemców do Polski


1. Przez pierwsze trzy miesiące 2017 roku w całym kraju cudzoziemcy złożyli ponad 53 tys. wniosków o prawo pobytu czasowego i długoterminowego. Przede wszystkim wg następującej kolejności:

  • Ukraina – 33 800 – 64 %
  • Białoruś – 2 776 – 5,2 %
  • Rosja – 2394 – 4,5 %
  • Indie – 1914 – 3,6 %
  • inne kraje – 22,7 %

2. Najwięcej wniosków złożono w województwie Mazowieckim, ponad 17 tys. co stanowi 33% wszystkich złożonych wniosków pobytowych w kraju. Na kolejnych miejscach znalazły się:

  • Dolnośląskie – 5224 wnioski – 9,8 % wniosków złożonych w całym kraju
  • Wielkopolskie – 4750 co stanowi  8,9 % wniosków złożonych w całym kraju (z tego poprzez Agencję Pracy WORKSOL złożono ponad 200 wniosków co stanowi ponad 4 % udziału w województwie)
  • Małopolskie – 4711 wnioski – 8,9 % wniosków złożonych w całym kraju

3. Dominującym rodzajem pozwolenia, o który ubiegali się cudzoziemcy jest w tym roku to zezwolenie na pobyt czasowy – złożono w całym kraju prawie 44 tys. wniosków co stanowi 83 % wszystkich prowadzonych tego typu spraw. Następnie wg. kolejności:

  • pobyt stały – 6930 wniosków (ze względu na polskie pochodzenie) czyli 13 % wszystkich prowadzonych spraw
  • ochrona międzynarodowa – 1845 wniosków – czyli  3,5 % wszystkich prowadzonych spraw
  • pobyt rezydenta długoterminowego – 842 – czyli 1,5 % wszystkich prowadzonych spraw

4. Wśród ubiegających się o pobyt w Polsce dominują osoby młode do 39 roku życia, które stanowią aż 83,2 % wszystkich aplikujących. Są to głównie mężczyźni – 62 %

Podsumowując, zasób danych dostępny na stronie https://migracje.gov.pl jest ogromny.  Ważnym aspektem jest, że strona działa jak interaktywna aplikacja, ponieważ można dowolnie filtrować dane i uzyskiwać interesujące nas wyniki. Zachęcamy do skorzystania.

Z poważaniem:

Michał Solecki