Tegoroczna powódź w Polsce zaskoczyła chyba wszystkich. W dalszym ciągu największym wyzwaniem dla rządu i samorządów terytorialnych jest walka z wielką wodą. Oczywiście równocześnie problemem jest usuwanie jej skutków. Jednak wkrótce mogą pojawić się zupełnie nowe problemy – prowadzenie firmy na zalanych terenach. Jak wygląda praca w czasie powodzi?
Jak powiedział Jan Grabiec, szef KPRM, stanem klęski żywiołowej objętych jest łącznie 749 miejscowości i 2 mln 390 tys. osób. Z czego realnie powodzią dotkniętych jest 57 tys. osób. Warto jednak zwrócić uwagę, że wielka woda nie jest dramatem wyłącznie osób prywatnych. Na zalanych terenach działalność gospodarczą prowadzi mnóstwo firm. W samym e-commerce, co czwarta firma zarejestrowana jest na terenach najbardziej dotkniętych powodzią, czyli w województwie dolnośląskim, śląskim, lubuskim i opolskim. Samo województwo śląskie zajmuje pod tym względem drugie miejsce w Polsce. A przecież branży jest znacznie więcej…
Powódź jest dużym wyzwaniem dla pracodawców, nie tylko ze względu na ewentualne straty, ale także z uwagi na to, że wielu z nich może mieć wątpliwości natury prawnej. Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) jest tego świadoma, dlatego jej szef uruchomił dla przedsiębiorców specjalną infolinię, która dostępna jest dla nich od poniedziałku do piątku. Warto wspomnieć, że skorzystać z niej mogą również pracownicy. Czego dowiedzą się tam właściciele firm oraz zatrudnieni w nich? Przede wszystkim uzyskają odpowiedzi na temat świadczenia obowiązków służbowych i funkcjonowania w tym trudnym dla wszystkich czasie. Dodatkowo, na stronie PIP pojawiły się odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania. Co najczęściej interesuje przedsiębiorców i ich podwładnych?
Najczęściej zadawanym pytaniem jest to, o pracę zdalną w czasie powodzi – czy pracodawca ma prawo żądać od pracownika świadczenia obowiązków służbowych w trybie zdalnym i czy pracownik może w takiej sytuacji odmówić swojemu szefowi.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, właściciel firmy może zorganizować podwładnym pracę w formie zdalnej, jeśli tylko istnieją do niej warunki. Jakie? Np. pracownik posiada odpowiednie warunki lokalowe do wykonywania obowiązków poza biurem lub ma dostęp do internetu. Warto podkreślić, że nie praca nie musi być świadczona w domu pracownika. Równie dobrze może być każde inne miejsce wskazane przez niego i zaakceptowane przez przedsiębiorcę. Prawo jednak umożliwia pracodawcy polecenie podwładnemu wykonywania obowiązków w formie zdalnej bez obowiązku uzgadniania tego z pracownikiem:
– jeżeli pracownik złoży bezpośrednio przed wydaniem polecenia oświadczenie w postaci papierowej lub elektronicznej, że posiada warunki lokalowe i techniczne do wykonywania pracy zdalnej” (art. 6719 §3 Kodeksu pracy).
Kolejnym często zadawanym Państwowej Inspekcji Pracy pytaniem, jest to, czy powódź może być uzasadnieniem nieobecności w miejscu pracy. Zgodnie z prawem, odpowiedź na takie pytanie jest twierdząca. Jak stanowi art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 16 września 2011 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi, faktyczna niemożność świadczenia pracy przez pracownika w związku z powodzią stanowi podstawę usprawiedliwienia nieobecności pracownika w pracy. Przy czym pracownik musi poinformować szefa zarówno o powodzie nieobecności, jak i przewidywanym okresie pozostawania poza dyspozycją. Musi dopełnić tych obowiązków najpóźniej w drugim dniu nieobecności w pracy. Prawo przewiduje w tym przypadku jeden wyjątek – szczególne okoliczności, które uniemożliwiają powiadomienie pracodawcy o nieobecności, mogą usprawiedliwiać niedotrzymanie powyższego terminu. Jakie to będą sytuacje? Na przykład brak technicznej możliwości poinformowania firmy o nieobecności.
Czy pracownikowi, który nie jest w stanie dotrzeć do pracy, bo musiał się ewakuować z rodziną z domu, przysługuje prawo do wynagrodzenia za ten czas? Co do zasady, pracownikowi przysługuje wynagrodzenie za pracę wykonaną. Z kolei „za czas niewykonywania pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wówczas, gdy przepisy prawa pracy tak stanowią” (art. 80 Kodeksu pracy). Natomiast, zgodnie z art. 8 ust. 2 dnia 16 września 2011 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi, za czas usprawiedliwionej nieobecności w pracy w związku z powodzią pracownikowi przysługuje prawo do odpowiedniej części minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalonego w trybie określonym ustawą z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Wynagrodzenie to, przysługuje pracownikowi przez okres nie dłuższy niż 10 dni roboczych wynikających z rozkładu czasu pracy pracownika.
Przyczynami usprawiedliwiającymi nieobecność pracownika w zakładzie pracy są różnorakie zdarzenia i okoliczności, które są wskazane w przepisach oraz inne przypadki niemożności wykonywania pracy wskazane przez pracownika i uznane przez jego szefa za usprawiedliwiające nieobecność w pracy. Oznacza to, że przedsiębiorca może usprawiedliwić nieobecność pracownika w miejscu pracy, jeśli dotyczy ona powodzi i równocześnie uznać ją za płatną. Zatem wypłata wynagrodzenia za ten czas uzależniona jest od woli właściciela firmy, a w praktyce – najczęściej od jego sytuacji finansowej.
Co w sytuacji, kiedy pracownik musi sprawować opiekę nad dzieckiem uczęszczającym do przedszkola, które to zostało zamknięte w czasie powodzi? Zgodnie z prawem, konieczność sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem do lat 8, usprawiedliwia nieobecność w miejscu pracy. Przy czym nieobecność może wynikać z choroby dziecka, jak również z innych okoliczności, np. z powodu zamknięcia przedszkola. Wynika to z art. 32 ust. 1 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby lub macierzyństwa, zgodnie z którym zasiłek opiekuńczy przysługuje pracownikowi zwolnionemu z obowiązku świadczenia pracy „z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem w wieku do ukończenia 8 lat w przypadku nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza”. Równocześnie, art. 188 Kodeksu pracy, przyznaje pracownikowi wychowującemu przynajmniej jedno dziecko w wieku do 14 lat, zwolnienie od pracy w wymiarze 16 godzin albo 2 dni w ciągu roku kalendarzowego, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.
Jeśli pracownik ma trudności z dojazdem do zakładu pracy, może skorzystać z płatnego urlopu na żądanie. Przysługują mu nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Innym rozwiązaniem jest zwolnienie od pracy na podstawie art. 1481 Kodeksu pracy. Zgodnie z nim „pracownikowi przysługuje w ciągu roku kalendarzowego zwolnienie od pracy, w wymiarze 2 dni albo 16 godzin, z powodu działania siły wyższej, w pilnych sprawach rodzinnych spowodowanych chorobą lub wypadkiem, jeżeli jest niezbędna natychmiastowa obecność pracownika. W okresie tego zwolnienia od pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia w wysokości połowy wynagrodzenia”.
Pracodawca może wspierać finansowo pracowników dotkniętych skutkami powodzi. Może to polegać w szczególności na:
Czy pracodawca może powierzyć pracownikom pracę polegającą na usuwaniu skutków powodzi? Zgodnie z art. 8 ust. 5 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi, jest to możliwe. Przedsiębiorca czasami może powierzyć pracownikom wykonywanie pracy innego rodzaju niż ta wynikająca z nawiązanego stosunku pracy. Kiedy jest to dopuszczalne? Wtedy, kiedy jest to konieczne w związku z usuwaniem skutków powodzi u tego pracodawcy.
Podwładny zachowuje prawo do dotychczasowego wynagrodzenia. Jest ono obliczone wg zasad, jakie obowiązują przy obliczaniu wynagrodzenia za czas urlopu wypoczynkowego. Co ważne, przedsiębiorca może zlecić wykonywanie obowiązków służbowych związanych z usuwaniem skutków powodzi zarówno pracownikom fizycznym, jak i umysłowym – charakter i rodzaj pracy nie ma tutaj znaczenia.
Prowadzenie działalności gospodarczej w czasie powodzi jest niezwykle trudne. Przedsiębiorcy martwią się o dochody i wydatki, a pracownicy o zatrudnienie. Wielu właścicieli firm decyduje się na zmianę struktury zatrudnienia i zwolnienia. W tak trudnym momencie, warto sobie uświadomić zalety współpracy z agencją pracy, która natychmiast reaguje na nieprzewidziane sytuacje i dopasowuje liczbę pracowników do aktualnych potrzeb przedsiębiorcy. Pracownicy z kolei mają pewność, że, jeśli zajdzie taka konieczność, agencja zatrudnienia znajdzie im inne miejsce pracy.