Imigracja cudzoziemców do Polski nadal się rozwija i nabiera tempa. Polska gospodarka, która pilnie potrzebuje nowych rąk do pracy, jest atrakcyjna dla cudzoziemców z całego świata. Ostatni rok przyniósł wiele zmian w tej dziedzinie.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że wśród cudzoziemców pracujących w Polsce dominują obywatele Ukrainy, stanowiący około 90 % pracujących obcokrajowców w naszym kraju. Napływ pracowników znad Dniepru nie jest już tak dynamiczny jak w latach 2014-2017 tym bardziej, że potrzeby polskich pracodawców na pracowników znacznie wzrosły w ostatnich latach. Stąd coraz częściej możemy zobaczyć pracowników z Azji na budowach i w zakładach produkcyjnych. Ten trend odzwierciedla się w statystykach wydanych zezwoleń na pracę i zezwoleń na pobyt czasowy.
Odmienna sytuacja panuje wśród osób ubiegających się o zezwolenie na pracę. Są to najczęściej cudzoziemcy przebywający poza granicami kraju, którym nie przysługuje prawo pracy na podstawie oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy lub tacy, którzy nie chcą/nie mogą aplikować o zezwolenie na pobyt czasowy i pracę.
W tej kategorii rodzaju zezwoleń na pracę nastąpiły bardzo duże zmiany z racji popularności nowych kierunków rekrutacyjnych polskich przedsiębiorstw. Popularność pracowników z Azji w 2018 roku wyraźnie odbiła się w statystykach urzędów wojewódzkich. Liczba zezwoleń na pracę wydanych cudzoziemcom przekroczyła 148 tys. w pierwszej połowie 2018 roku, z tego najwięcej wydano obywatelom takich krajów jak:
Niestety, ale za liczbą wydanych zezwoleń na pracę dla Azjatów nie idzie wzrost liczby wydanych wiz dla obywateli tych krajów z racji braku przygotowania polskiej placówki dyplomatycznej w Indiach do obsługi tak dużej ilości aplikujących cudzoziemców. Więcej o tym problemie pisaliśmy tutaj
Podsumowując, sama ilość wydanych zezwoleń na pracę nie oznacza, że tyle osób przyjechała lub przyjedzie do pracy do Polski. Jeśli chodzi o Ukrainę to przelicznik wydanych zezwoleń na pracę, a przyjazd pracownika do pracy może wynieść 80-90 %. Natomiast dla obywateli Nepalu, Bangladeszu, Indii wynosi jedynie 5-10 % . Przyczyną takiej dysproporcji jest w największym stopniu niewydolność systemu konsularnego. Statystyki są zatem zakłamane, a tytuły gazet ,,Nepalczycy nadchodzą” są nieprawdziwe z racji bardzo małej ilości wydawanych wiz dla Azjatów.
Dowodem tego jest również to, że wśród Nepalczyków, Hindusów, Bengalczyków (patrz wyżej) nie znajdziemy tak wielu aplikujących o zezwolenie na pobyt czasowy i pracę. Dlaczego ? Bo w Polsce ich nie ma, a tylko legalnie przybywający cudzoziemiec może złożyć wniosek o zezwolenie na pobyt czasowy i pracę. Gdyby zachować podobne proporcje wydawanych zezwoleń na pracę typu A do złożonych wniosków o zezwolenie na pobyt czasowy, tak jak jest w przypadku obywateli Ukrainy, to tych drugich powinno być 10 razy więcej. To pokazuje skalę problemu rekrutacji pracowników z Azji.
Podsumowując, ilość wydawanych zezwoleń na pracę i zezwoleń na pobyt czasowy dynamicznie wzrasta. Nie jest to jednak liczba zadowalająca przedsiębiorców, którzy są gotowi zatrudnić znacznie więcej osób do pracy. Remedium na brak zasobów kadrowych mieli być pracownicy z Azji, co jednak w obecnej chwili jest opcją niewystarczającą. Nasuwa się zatem oczywiste pytanie – gdzie i jak szukać siły roboczej, która, biorąc pod uwagę dynamiczność rozwoju polskiej gospodarki, jest dla pracodawców na wagę złota.
Artykuł opracowano na podstawie danych z:
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
Autor artykułu: ,,Legalizacja pobytu i pracy cudzoziemców w latach 2017-2018 (w liczbach)”
Michał Solecki
Naciśnij, żeby przeczytać referencji od naszych stałych klientów.